VIOLETTA
...do sali wszedł lekarz.-O której Viola sie obudzi ???-zapytała Cami.
-Juz nie długo -powiedział lekarz.
-No to pa Violu, musimy juz lecieć. -powiedziała Fran i pocalowala mnie w policzek.
-Pa Violu.-powiedział Marco i wyszli.
Lekarz popatrzył na ekrany monitorów.
-Wszystko jest w porządku. Dziewczyna powinna sie wybudzic około 03.00.-powiedział i wyszedl.
-Dzisiaj nie śpię.-powiedział Leon ziewajac
-To ci sie chyba nie uda-powiedział Maxi.
-Założymy sie? Są tu jeszcze trzy wolne łóżka. Usiadzcie. -powiedział Leoś. 2.57 w nocy
Otwieram powoli oczy. Widzę Leona który trzyma mnie za rękę i patrzy sie we mnie jak w obrazek. Widzę tez resztę moich przyjaciół , którzy śpią.
-Leon...-wyszeptalam
-Juz jestes z nami???-zapytał.
-Chyba.
-Leon, z kim rozmawiasz.-powiedziała Angie i chłopak.dostał poduszka szpitalna.
-Z Viola, spij dalej.-powiedział Leon
-Dobranoc. Chwila z Viola??? Ludzie pobudka.-krzyknęła moja ciotka.
-Angie jest noc cicho.-odpowiedzieli moi przyjaciele.
-Dzień dobry Violu. -powiedziała Angie-jak sie spalo???
-Leon, Viola sie juz obudziła???-zapytała Naty.
-Tak.
Wszyscy zerwali sie z łóżek i podbiegli do mojego lozka. Po chwili Cami wykrecila numer do Fran.
FRAN
-Dzwonią dzwonią dzwonią!!!-zaczelam sie drzec a potem zamknelam sobie buzię. Przybiegł Marco.-Potrzebna apteczka czy ambulans???
-Cicho , odbieram. F:Halo, Viola sie juz obudziła.
V:Cześć Fran
M: A mnie to nie powitasz kuzyneczko.
V:Nikt mi nie mówił ze tam będziesz. Nie dzwoniła bym gdybym to wiedziała.
M:Nie jest źle humor.jej dopisuje tylko sprawdźcie czy.jej glowa jest tak samo pusta.
V:Hahahaha, usmialam sie.
F:Violu jak sie czujesz.
V:Spalam więcej niz tydzień. Jest spoko. A jak tam we włoszech.
F: Fajnie, Marco ma domek na działce w lesie. Jest cudownie.
V:Cieszę sie ze ty sie cieszysz.
F: Do zobaczenia za tydzień. Pa pa.
V: Buziaczki , pa.
LUDMIŁA
Siedzimy z Diego w lesie. Nagle zadzwonił jego telefon. Odszedł kilka kroków. Słyszałam tylko skrawki rozmowy:-Tak, tak, tak...Niedługo z tym skończę...Ja też.-skończył rozmowę.
-Kto dzwonił??? Z czym skonczysz???-zasypalam go pytaniami
-Yyyy. Mój kolega. Nie znasz. Skończę z...yyy ... Violetta.-odpowiedział
-Spoko.-powiedziałam nie dowierzając mu.
-Wiesz,chyba czas wracać do Buenos Aires.
Wyczulam ze to ma związek z tym telefonem.
-Powiedz mi prawdę, Diego-powiedziałam
-Powiedziałem. Chodź.-powiedział i pociągnął mnie za rękę.
-A policji juz sie nie boisz?-zapytalam podejrzliwie.
-Znajomy juz wszystko im wyjaśnił . Nie masz sie czego bać.-powiedział i poszliśmy do mojego rodzinnego miasta.
NASTĘPNEGO DNIA
Diego odprowadził mnie wczoraj do domu. Mieszkam sama. Nikt sie nie skapnal, ze mnie nie bylo. Szlam sobie przez park. Nagle...
*******************
Już jest. Dziękuję za te 9 komentarzy pod ostatnim rozdziałem.
Besos
Tini
świetny ;*
OdpowiedzUsuńciekawe co za telefon dostał Diego...
czekam na kolejny xd pozdrawiam
//Nati
Świetny ciekawe co się stanie
OdpowiedzUsuńCzekam na nexsta
Cudnie <33
OdpowiedzUsuńLudmi pewnie zobaczyła Diego z jakaś dziewczyną chociaż wszystko jest możliwe...
Super. Fajny i ciekawy blog. Jestem bardzo ciekawa co za telefon dostal Diego. Nie moge doczekac sie nexta. Zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńleon-y-violetta-leonetta.blogspot.com
Wez udzial w moim konkursie, bo masz wielki talent..
Uwielbiam twojego bloga.:*
Loffciam cie. <3
Super rozdział <333
OdpowiedzUsuńWow ale super......
OdpowiedzUsuńHmmmm ciekawe kogo Ludmi spotkała .......
Zapraszam do mnie :/
Leonetta-nowa.blogspot.com
P.S. Dopiero zaczęłam :D