One shot Jortini "Mechi, to całe wieki."
Ona: Martina Stoessel ma 22 lata i nie ma chłopaka, gdyż ciągle nie może zapomnieć o swojej starej miłości z Madrytu Thomasie. Dziś wraca do Buenos Aires z Las Vegas, gdzie kręciła film. W końcu jest gwiazdą światowego kina. Kocha śpiewać i tańczyć. Do BA wraca by nagrać nowy film produkcji Disney Channel pt."Violetta".On: Jorge Blanco dwa miesiące temu zerwał ze Stephi wraca z LV do BA żeby zagrać Leona w serialu "Violetta".
*Narrator*
Oboje byli załamani, ale los chciał, żeby ich drogi skrzyżowały się nie tyko na planie serialu. O godzinie 13:00 prywatny samolot Disney Channel wylądował na lotnisku w LA. Dziewczyna wchodziła po schodach do samolotu jednak potknęła się wchodząc do kabiny i upadła w ramiona chłopaka.
-Cześć jestem Jorge.
-Cześć uwielbiam twoje piosenki! Ja jestem Tini, znaczy Martina.
-Martina Stoessel?- Ona niepewnie kiwnęła głową.
-Tak, coś nie tak?
-Uwielbiam twoje filmy! Co cię sprowadza do Buenos Aires?
-Kolejny film, a ciebie koncerty?
-Nie, tym razem też film.
-A jaki?
-A twój?
-Violetta.-Odpowiedzieli naraz. Po chwili podeszła do nich stewardessa i powiedziała:
-Prosimy usiąść, zaraz startujemy.
-Dobrze.- Powiedziała Martina.-Jorge kogo grasz w serialu?
-Leona, jedną z miłości Violetty. A ty?
-Violettę, cieszę się, że poznałam już jedną osobę z planu.
-I wzajemnie.-Odrzekł Jorge.
Po pięciu minutach Tini zasnęła, a jej głowa opadła bezwładnie. Jorge wziął ją do kabiny z łóżkiem uważając by się nie obudziła. Odłożył ją delikatnie, a sam usiadł do stołu. Po godzinie dziewczyna otworzyła swoje brązowe oczy i ujrzała bruneta z jedzeniem.
-Chciałabyś kanapkę.- Spytał.
-Chętnie. Za ile lądujemy?
-Za około pół godziny.
Przez resztę lotu rozmawiali, śmiali się i opowiadali o sobie.
Po wyjściu z samolotu "zaatakowali" ich fani. Martina i Jorge rozdawali autografy.
-PONIEDZIAŁEK DZIEŃ ZDJĘĆ-
*Martina*
Dziś jedziemy na plan Violetty i zapoznajemy się z obsadą. My, tak dostałam mieszkanie z Jorgem. ubrałam się tak:
Razem z Jorgem poszliśmy na plan. To co tam zobaczyłam zwaliło mnie z nóg.
-Mechi! Co ty tu robisz?- Spytałam.
-Pracuję, gram Ludmiłę.
-A ja Violettę. Tyle czasu!
-Wyluzuj tylko 2 lata.
-Mechi, to całe wieki!
-Przedstawisz Jorga.
-Właśnie sama go sobie przedstawiłaś. A ja mam z nim dom.
-Serio? Łał 0-o. Zazdrość!
-Oj moja kochana, dawaj miśka.
-Dobra.
-Ekhem! Tini przedstawisz mi koleżankę?
-A tak, Jorge poznaj Mechi.
-Mechi?
-Zdrobnienie od Mercedes. To moja przyjaciółka ze Studiów.
-Fajnie, jestem Jorge Blanco.
-Wiem. =) Uwielbiam twoją muzę.
-Dzięki.
-Martiuna Mechi na plan do zdjęć.
Pozowałyśmy, a potem fotograf pokazał nam efekty naszej pracy. Zdjęcia były krótko mówiąc genialne.
*********************
Jest już OS za trzecie miejsce.
Nagroda dla autorki będzie trwała przez tydzień. ( reklamowanie bloga przez ten okres i 5 komentarzy na blogu)
Pytanie do Zuza B.: Mogłabyś w komentarzu napisać stronę swojego bloga?
Dzisiaj jeszcze przygotowałyśmy dla Was niespodziankę. ( dzisiaj miesięcznica bloga!!!!!!!!)
Za parę minut dalsze OS z konkursu.
Dzięki wielkie za trzecie miejsce ;) mój blog to leonivilunazawsze.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJeszcze raz wielkie dzięki Vilu Castillo Verdas