VIOLETTA
Obudzilam sie w szpitalu. Ktoś trzymał moja rękę. Był to nie kto inny jak Leon. Poczułam na ręce co mokrego. Była to jego łza. Chciałam cos powiedzieć, lecz nie mogłam. Słyszałam wszystko lecz nie mogłam sie ruszyć, otworzyć oczu. Po chwili do sali ktoś wszedł.
-Pani Violetta Castilo obudzi sie za około tydzień.-powiedział lekarz
-Dziękuję za informacje. Nic stałego jej sie nie stalo?- zapytał Leon
-Naszczescie nie.-powiedział i wyszedł.
Tydzień lezenia. Nie wytrzymam!!!
-Dzień dobry Violu. Słyszysz mnie kochanie?-spytał mnie Leon. Chcialam mu odpowiedzieć , ale nie mogłam. Wysililam sie i scisnelam jego rękę.
-Viola ty mnie słyszysz! Chciałem ci powiedzieć, ze przyjęli mnie do STUDIA . -powiedział uradowany chłopak.
-Cieszę sie -wymamrotalam
Powiedziałam coś! Wielki postęp Violetta.
-Violu kocham Cie -powiedział
Tego mi bylo trzeba. Powoli otworzylam oczy. Leon sie strasznie ucieszył.
-Tak sie o ciebie bałem Violu. Gdy spoznialas.sie juz 20 min zacząłem sie niepokoić. Wyszedłem z domu. Ide przez las, a tu widzę ciebie w krzakach. Byłem załamany . Bałem sie, ze spotkało mnie najgorsze - stracenie ciebie-powiedział, a ja sie delikatnie usmiechnelam.-kto ci mógł to zrobic?- zapytał
Zaczelam o tym myśleć. Zrobił mi sie metlik w głowie. Zrobiło mi sie niedobrze . Usłyszałam tylko przerażony krzyk Leona. Zaraz mnie wywieźli z tej sali.
FRAN
Zadzwonił do mnie Leon.
L:Fran, Viole ktoś napadł. Jest w szpitalu.
F:Kiedy? Jak?
L:Z 3 h temu.
F: To czemu nie powiedziales mi wcześniej? Juz tam jadę . Która sala???
L:329. Pa
Rozlaczylam sie i szybko pobieglam do szpitala. Wbieglam pod salę Violi, gdzie zastalam smutnego Leona.
-Moge wejść???- wskazalam palcem drzwi.
-Jej tam nie ma. Lekarze ja gdzies zabrali.- powiedział płacząc-moglabys zadzwonic do jej ojca, jakoś zabrakło mi odwagi.
-Pewnie
Zadzwoniłam.
F:Dzień dobry panie Castilo. Jestem Fran przyjaciółka Violetty. Pańską córkę ktoś napadł. Leży teraz w szpitalu. Odnalazł ją Leon Verdas. Gdyby nie on pewnie nadal leżała by w lesie w krzakach. Proszę przyjeżdżać. Sala 329.
G:Dziękuję za informacje . Juz tam jadę.
Rozlaczyl sie.
-Nie mosialas mnie tak wychwalac-powiedział Leon
-Gdyby nie ty Violi by tu z nami nie bylo.-odpowiedzialam
W tej chwili wbiegl German z Angie( nauczycielką w STUDIU i ciotką Violi). German podbiegł do Leona i go usciskal. Gdy go wypuścił powiedział:
-Dziękuję Ci. Od teraz do końca mojego życia moj dom jest zawsze dla ciebie otwarty. A jeśli Viola będzie chciała sie z tobą spotykać to nie mam nic przeciwko.
- Leon gdzie Viola-spytała Angie
-Właśnie ja wiozą- powiedział wskazując palcem w stronę z plecami Angie. Aż pisnelam. Bałam sie o moja przyjaciółkę. Była jak siostra. Niech ja tylko dorwe tego kto jej to zrobił. Wraz z Leonem tak mu wykrzywimy mordke, ze będzie jak krzywa wieża w pizie-krzywa i stara.
LEON
Jak ja sie o nią boję. Wyszedł właśnie lekarz.
-Można wchodzić tylko pojedynczo.
-Dziękujemy-powiedzialismy wszyscy na raz i lekarz poszedł.
-Kto wchodzi pierwszy???- zapytał German- Może ty Leon???
- Nie ja juz byłem, fran pewnie by chciała.-powiedział chłopak
-Fran???- zwrocil sie do mnie ojciec Violi
-Z chęcią. Za chwilę wracam.
VIOLETTA
Usłyszałam, ze ktoś wchodzi do sali. Była to kobieta, ponieważ usłyszałam stukanie obcasów. Poczułam zapach jej delikatnych perfum. Usiadła przy mnie.
-Cześć Violu to ja Fran. Przyjechałam jak najszybciej. Teskniem za.toba. Lekarz jeszcze nie mówił nam co z tobą. Mam nadzieję.ze szybko do nas wrócisz. Muszę juz isc bo nie tylko ja tu czekam. Papa.
Powiedziała, pocalowala mnie w policzek i wyszła. Po chwili drzwi znowu sie.otworzyły. Wszedl mężczyzna. Usiadł przy mnie i poglaskal mnie po głowie. Był to moj tata.
**************
No więc dodaje post, ponieważ było 6 komci. Przepraszam za błędy.
7komci------>next
PS: Tam ten rozdział to był sen Violi.
Awww... *.* dedyk dla mua + jestem pierwsza :D
OdpowiedzUsuńNo właśnie, nie ogarnęłam tego ostatniego rozdziału, ale ja już tak mam xD
Besos
Karuuuula ;***
Bosh, zapomniałam xD
UsuńŚwietny rozdział :D :*
Ciekawa jestem co powie jej ojciec... Oby Violci nic poważnego nie dolegało..
OdpowiedzUsuńCzekam jak zwykle na next <33
świetny rozdział ;*
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że z Vilu wszystko ok
czekam na next xd pozdrawiam
//Nati
boskie , fajny tekst Fran:"Niech ja tylko dorwe tego kto jej to zrobił. Wraz z Leonem tak mu wykrzywimy mordke, ze będzie jak krzywa wieża w pizie-krzywa i stara." , nie mogę się doczekać nexta
OdpowiedzUsuńsuper chyba wiem kto to zrobił lu i diego lub się myle ale super proszę napisz za 6 kom
OdpowiedzUsuń