poniedziałek, 16 grudnia 2013

Rozdział III/3 "Jutro o 15:00"

VIOLETTA

Zobaczyłam Fran. Była zdyszana. Na myślałam się, że biegła za mną.
-Fran!!!-krzyknęłam i przytuliłam się do niej- jak ja cię kocham. 
-Możemy porozmawiać na osobności- zapytała się mnie
-Jasne. Poczekaj chwilę - podeszłam do tajemniczego chłopaka.Nie ukrywam, że mi się spodobał. Ale nie jestem gotowa na chłopaka. A zresztą pewnie ma dziewczynę. 
-Słuchaj muszę już iść.Dziękuję.- Powoli od chodziłam z nadzieją, że mnie zatrzyma.
-Czekaj!!!- Krzyknął.
Od wróciłam się na pięciu 
 - Musimy się spotkać. Może być jutro o 15:00 w tym miejscu?
- A tak wogóle jak masz ...- chłopak nie dokończył 
- Chodź. - krzyknęła do mnie Fran
-Już idę - od krzyknęłam jej 
-Ok. do zobaczenia jutro- powiedziałam mu 

Leon

Tak!!! Umówiłem się z nią. Nie mogę się do czekać jutra. Ok wracam do domu. 

Fran

No więc zaczęłam przesłuchanie.
-Kto to był???
-Nie wiem. Uratował mi życie.-od powiedziała mi Violu. Widać byli ze nagle posmutniała .
-Nie przejmuj się Diego.- trafnie zgadłam o co jej chodzi. Z jej oka poleciała łza. Przytuliłam ją. Nagle jej telefon zadzwonił.

VIOLETTA

Odebrałam wiadomość: 

Od Diego<3:
 Hej słoneczko. Wybaczysz mi? Jasne, że tak. Przyjdę do ciebie jutro o 15:00. 
Kocham.
Pokazałam ją Fran. Chyba się wkurzyła. Zresztą ja tak samo ją. Zaraz zmieniłam nazwę jego kontaktu.

 Do: Wstrętny oszust:
 Odwal się o de mnie. Masz po mnie nie przychodzić.
-I dobrze mu tak. Zasłużył sobie - powiedziała włoszka 
- jeszcze ta cholerna Ludmiła 
- Spokojnie Fran -powiedziałam
- A może nocowanie u mnie?? 
- Jasne. Dzwonimy po Cami???- zapytała
- Jest z Brodweyem na randce - od powiedziałam . 
Po chwili byłyśmy w domu Fran.Ona szybko się spakowała i poszłyśmy do mnie. Gadałyśmy całą noc.Jest moją BFF.Potem  poszłyśmy spać.NASTĘPNEGO DNIA(SOBOTA) GODZ 14.45 Strasznie się denerwuje. Już powinnam wychodzić na to spotkanie.

 LEON 

Stoję tam od jakiś 5 mim. Boję się że nie przyjdzie.Widzę ja. Podchodzę do niej i wręczam jej białą róże.
- Dziękuję.Jest cudowna
.-Piękna róża dla pięknej pani. 

VIOLETTA           

Poczułam że się rumieniem.Poszliśmy razem przez park.Nagle zobaczyłam...




******
Jest już rozdział trzeci. Bardzo dużo wyświetleń. Wczoraj jeszcze 24 a dzisiaj już 93. Jesteście świetni. Tylko martwię się, że za mało komentarzy.  Pomysł z sms'ami zaczerpany z świetnego bloga www.story-violetta.blogspot.com.
Besos
Tini :*

7 komentarzy:

  1. Świetnie piszesz! Spamuj innym na blogach by się dowiedzieli o twoim talencie Dodaje do obserwowanych i czekan na next

    OdpowiedzUsuń
  2. Daj następny szybko. Cudnie piszesz ;)
    PS. Wyłącz weryfikacje obrazkową, wtedy więcej osób będzie komentowało :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham! :D Leonetta i wstrętny Diego ^^ niezły układ xDD
    http://violetta-leonettastory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super <3 Zapraszam również do mnie ;* opowiadania-o-prawdziwej-milosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń